Po krótkiej przerwie ....
... wracamy do budowy. Ekipa we wzmocnionym składzie (7 osób) wróciła w poniedziałek rano i już zdążyli wymurować fundamenty tarasu. Okazuje się, że jest naprawdę ogromny.
Widok na prawo od drzwi tarasowych:
Widok na lewo od drzwi tarasowych - ta część będzie zadaszona. Taki ganeczek na rodzinne śniadanka w ogrodzie:
Aby dobrze oddać ostatnią - zachodnią część tarasu - trzeba było udać się na piętro:
A oto inwestorka w salonie, przy wyjściu tarasowym
We wtorek przyjechała do nas więźba dachowa. Ekipa zaczęła od gładzenia końcówek i malowania:
Robota wreszcie znów ruszyła! Choć pojawiły się i nowe problemy... Okazało się, że tartak wyciął za małą płatew nad garaż. Miała być 30x18, a jest 20x16. W trakcie rozmowy telefonicznej z tartakiem dowiedzieliśmy się, że nie mają odpowiednio dużego drzewa. Będziemy musieli więc szukać w innych tartakach... Nie ma lekko.