Ja strop mogę oglądać tylko na zdjęciach...
bo lęk wysokości nie pozwala mi wejść wyżej niż czwarty szczebelek na drabinie Za to mój mąż dziś wdrapał się na strop i zrobił parę fotek. Dzięki temu mogę się z Wami podzielić widokiem na poukładane bloczki terrivy. Mojemu mężowi - łasuchowi - strop na tym etapie przypomina ciasto pokrojone na kawałki
Parter domu jest już przykryty. Patrząc na strop, okazuje się, że nasza Oliwka to całkiem spory domek... W najbliższych dniach ekipa będzie kończyć układanie terrivy nad garażem. A tymczasem wygląda to tak.
Jednocześnie pod stropem wyrósł nam mały lasek.
W połowie przyszłego tygodnia szukujemy się na zalewanie stropu betonem. Gotowy strop trzeba będzie jakoś uczcić, więc planujemy zorganizować grilla na działce dla nas i ekipy. Chłopaki nieźle się napracowali przy robieniu zbrojeń i mocowaniu wszystkiego, a i tak jeszcze trochę brakuje do zakończenia tego etapu.